" Szczęście jest motylem: próbuj je złapać a odleci. Usiądź w spokoju a ono spocznie na twoim ramieniu. Anthony de Mello "

Pionierzy

Fotografia przyrodnicza odegrała ogromną rolę w naszej edukacji. Odkryła wielkie tajemnice natury. Kto choć raz starał się zrobić zdjęcie dzikim zwierzętom w naturalnym środowisku, ten wie ile zachodu trzeba dla jednego, udanego zdjęcia.

Richard i Cherry Kearton byli prawdopodobnie pierwszymi na świecie zawodowymi fotografami przyrody. Zaczynali  w północnym Yorkshire w latach dziewięćdziesiątych XIX wieku. Tanim aparatem udało się im uchwycić gniazdujące ptaki, owady i ssaki. Spali w drzewach, na wodzie, zwisali na długiej linie , a wszystko by podpatrzyć i udokumentować życie przyrody. Dzisiaj niektóre z zastosowanych metod byłyby słusznie kwestionowane. Posmarowali na przykład miodem kwiaty i pnie drzew, by przyciągnąć uwagę owadów. Wystrzelili z rewolweru, by spłoszyć ptaki w celu zlokalizowania ich naskalnych gniazd.

Bracia Kearton nie mieli maskującego stroju, drona, teleobiektywów czy kamery Gopro. Musieli dźwigać masywne aparaty ze szklanymi płytkami i wymyślać coraz to bardziej dziwaczne sposoby podchodzenia zwierząt. Pierwszym urządzeniem maskującym kamerę była parasolka przykryta słomą. Konstrukcję ustawiono na wozie i bardzo powoli przesuwano w kierunku  ptaków. Ośmieleni sukcesami bracia, zbudowali imitację pnia drzewa. Potem były jeszcze sztuczne kamienie, no i słynny byk. Skórę naciągnięto na stelaż a fotograf z wnętrza zwierzęcia fotografował w bardzo niewygodnej pozycji  otaczającą przyrodę.

 

Pewnego dnia Richard zemdlał w środku konstrukcji. Jego brat Cherry szukał go dobrą godzinę a po szczęśliwym odnalezieniu zrobił znane zdjęcie, zamieszczone w Ich książce “Early Wildlife Photographers”

 

 

 

Jeśli szukasz więcej informacji o braciach Kearton-pionierach fotografii przyrodniczej – wejdź na stronę Johna Bevisa.

0 Comments

Leave A Comment

Your email address will not be published.