" wizg komarzy został bąbel swędzący przykrość lata-Makarios "

Mucha nie siada! Test moskitiery Bushmen Desert

Las “straszy” komarami, kleszczami, mrówkami, meszkami i wszelakim innym robactwem. Pewnie nie jeden raz owady dały Wam się we znaki, podczas różnych przepraw i biwaków. Osobiście mam do nich stosunek obojętny, ale nie mogę powiedzieć, że je lubię. Mrówki jeszcze tak, bo widzę ich pożyteczną rolę, ale komary? Kleszcze? No proszę Was…

Życie namiotowe znam od dziecka. Im więcej insektów, tym bliżej ogniska siedziałem. Pachniałem potem w pociągu , niczym swojska wędzonka. Dopiero dwa lata temu kupiłem pierwszy, klasyczny, “goły” hamak. Następnie zacząłem testować zintegrowane hamaki. Niczego innego już potem nie chciałem.

Na rynku dostrzegłem jednak produkty modułowe, które pozwalają dokładnie dostosować zestaw do specyfiki planowanego biwaku. Nie będę się silił na udowadnianie wyższości jednej czy drugiej koncepcji. Sami oceńcie. Czasem to będzie kwestia przypadku, przywiązania do marki, czasu montażu, pieniędzy, pojemności plecaka lub osobistych przekonań.

Wrodzona ciekawość i chęć sprawdzenia w praktyce modułowej koncepcji, skierowały mnie ku ofercie polskiego producenta Bushmen. Wróćmy więc do bohaterów drugiego planu-insektów oraz głównego aktora w tym poście-moskitiery Bushmen Desert. Na początek kilka danych technicznych:

Strona produktu: link TU

zastosowanie: hamaki o długości do 3,2m

gęstość oczek: 100/cm2

waga: 360 g

cena: 169,99 PLN

Zwróciłem uwagę na opakowanie zewnętrzne. Produkt jest dobrze przygotowany do ekspozycji na sklepowych półkach. Kartonowe pudełko zawiera podstawowe dane oraz pięknie go eksponuje. W środku znalazłem też miły bonus-naklejkę.

 

 

System zawieszenia

Moskitiera Desert zapakowana jest w zmyślny, zintegrowany pokrowiec. Wodzik wystający z pokrowca (zbudowany z wytrzymałej Dynema 2,5 mm) wpinamy w system zawieszenia hamaka a trzymany w rękach przez ułamek sekundy koniec hamaka – w  pętelkę pokrowca u jego wylotu.  Teraz wystarczy naciągnąć moskitierę na całej długości hamaka, by finalnie wpiąć ją w karabinek na drugim końcu. Jeśli macie inny system zawieszania hamaka, wspomniany wodzik można zwyczajnie przywiązać. W pierwszej chwili brzmi to skomplikowanie, ale w praktyce jest dziecinnie proste. Koncepcja wydaje się słuszna, gdyż hamak nie ma kontaktu z podłożem podczas naciągania moskitiery. Cały proces trwa ok 30 sekund.

Budowa i jakość wykonania

Moskitiera Bushmen Desert jest ciekawą odmianą po testowanych do tej pory, czarnych moskitierach. Piaskowy kolor dobrze komponował się podczas jesiennych testów. Miałem też wrażenie, że hamak wolniej nagrzewał się w środku.  Siatka tkana jest gęsto. Przez oczka wielkości 1 milimetra nie przecisnął się żaden insekt. To ważny argument dla moich dzieci i żony, no i tłumaczy zasadność nabycia produktu. Początkowo bałem się o delikatne szycie zamka ale testy rozwiały te obawy. Produkt jest świetnie uszyty i nie mam uwag do jego wykonania.

Kształt moskitiery jest ładny. Doskonale podkreśla linię łuku, prawidłowo zawieszonego hamaka. Ridgeline-wbudowana taśma grzbietowa, pozwala naciągnąć konstrukcję. Dwustronny zamek wszyto po jednej stronie moskitiery w kształcie litery U. Zamek uśmiecha się do nas i zaprasza do środka.  Klapę uchylamy do góry i hop do hamaka. To kluczowy moment podczas ataku insektów. Zajmie Wam to  kilka sekund. Moskitiera w pełni otula hamak.  To nie firanka w domowym salonie, w której szukamy przejścia, początku i jej końca. Nic się nie ciągnie po ziemi, nie ma zbędnych metrów materiału. Jak zatem z komfortem?

Komfort

Widać, że projektant poświęcił wiele czasu na doskonalenie produktu. Zadbał nie tylko o szybkość montażu/demontażu ale i komfort użytkowania. Nie  ma się uczucia klaustrofobii a pętelki w górnej części moskitiery pozwalają zawiesić latarkę lub inne podręczne przedmioty. Moskitiera jest miła w dotyku. Piaskowy kolor ożywia widok z hamaka. Jest jasno i optymistycznie a zamek…zamek działa doskonale. Moskitiera podnosi nieznacznie temperaturę w hamaku, co może być wartością dodaną podczas jesienno-zimowego biwakowania.

Modułowość

Moskitiera zajmuje tyle samo miejsca w plecaku, co przeciętny hamak. To Ty decydujesz, czy w danym momencie jej użyć. Oczywiście podczas wielu wycieczek okaże się zwyczajnie niezbędną. W chwilach, kiedy insekty zajmują się inną grupą bushcraftową, moskitierę możesz wsunąć do pokrowca . To rzadki czas radosnego, nieskrępowanego bujania w hamaku. Tu jednak uwaga. Gdy wspomniana grupa leśnych ludzi zacznie się przemieszczać w Waszą stronę, z piwem lub dwoma-pewnym jest, że nadciągną za nimi natrętne owady. Pamiętaj, że w kilkanaście sekund możesz moskitierę ponownie naciągnąć. Poczujesz się bezpiecznie, jak w kokonie.

Po prawdzie nie zaliczyłem jeszcze takiej imprezy w dziczy. Oczyma wyobraźni ją jednak widzę: banda brodaczy, każdy w swoim hamaku otulony moskitierą i ognisko dogasające pośrodku.  Ma ktoś otwieracz? Drzewo się dopala! Muszę skoczyć w krzaki! Niezręczną ciszę zakłóca jedynie bzyczenie komara.

Cena/Jakość

Podczas testów moskitiera nie wymagała naprawy. Jest solidna, estetyczna i uniwersalna. Producent przygotował dla miłośników czerni alternatywny produkt. W konfrontacji z innymi moskitierami, cenę Bushmen Desert należy uznać za atrakcyjną. 

 

 

 

mocne strony

  • polski producent, choć produkt wytworzony w Chinach
  • atrakcyjne opakowanie z punktu widzenia sprzedaży
  • uniwersalna moskitiera, pasuje do większości dostępnych na rynku hamaków
  • szybkość zawieszania/zwijania
  • modułowość
  • szczelna konstrukcja
  • bardzo lekka – tylko 360 g w pokrowcu

słabe strony produktu

  • Na tym etapie życia produktu nie zauważyłem słabych jego stron
  • System zawieszania
  • Budowa i jakość
  • Komfort
  • Modułowość
  • Cena/Jakość
5

Summary

Po kilometrach tułaczki i  godzinach karczowania, dobry i spokojny sen jest na wagę złota. Moskitiera Bushmen Desert to bardzo ciekawy produkt, który sprawi, że każdy wyjazd zaliczycie do udanych. Jest uniwersalna, szybka w obsłudze, lekka. Produkt z tych obowiązkowych w kategorii bushcraft / survival.

YOU MIGHT ALSO LIKE

0 Comments

  • Bushcraft z Bushmenem-recenzja hamaka CAMO – Rewild.pl

    […] testach latarki czołowej Ranger USB ( test TU ) i moskitiery Bushmen Desert ( test TU ), przyszedł czas na recenzję hamaka Camo od Bushmen Travel […]

    10 lutego, 2019 - 11:04 pm Reply
  • Bushmen Thermo-tarp – Rewild.pl

    […] testowałem w klasycznym połączeniu z hamakiem Camo i firmową moskitierą. Uważam, że warto pochylić się nad ofertą Bushmen Travel Gear, zwłaszcza że testowany, […]

    28 kwietnia, 2019 - 7:00 pm Reply

Leave A Comment

Your email address will not be published.