" Tylko ten, kto wędruje, odnajduje nowe ścieżki-przysłowie norweskie "

VINO marki Milo

Początkowo uważałem, że temat spodni jest na tyle nieciekawym, że recenzję napiszę w wolnym czasie. Zanim się spostrzegłem, minęło 1,5 roku. Nie ma tego złego, co by na dobre jednak nie wyszło. Czas ten pozwolił gruntownie przetestować spodnie Milo VINO, w każdych możliwych warunkach.

Polska marka Milo trwale wpisała się w DNA podróżników, skałołazów, alpinistów. Od lat 90-tych dostarcza odzież, która pozwala realizować nawet najbardziej zwariowane projekty.

Spodnie VINO kupiłem w 2019 roku, chwilę przed pamiętną wyprawą w Tatry ( TU ). Wybrałem kolor szary, z czarnymi wzmocnieniami i czerwonymi zamkami. Wyglądają kozacko!

Vino nie są krzykliwe, nie podążają za modowymi trendami. Są klasyczne, ponadczasowe, skromne. Świetnie się noszą w upale i mrozie. Po ulewie szybko wysychają. Spodnie ze stoickim spokojem znoszą skałkowe wygibasy..

DANE PODSTAWOWE:

  • materiał: Extendo
  • waga w rozmiarze XL: 460 gram
  • cena: 349,90 PLN (można upolować w lepszej cenie)
  • strona producenta: TU

Milo zastosował bardzo elastyczny i wytrzymały materiał Extendo 4-Way Stretch (93% poliamid, 7% elastan) . Wzmocnienia chronią najbardziej narażone na przetarcia miejsca: cztery litery, kolana, okolice kostek po wewnętrznej stronie. Spodnie w kolanach dodatkowo wyprofilowano. W pasie wszyto szerokie gumki. Nogawki są proste, bez regulacji obwodu. VINO uzbrojono w pasek i pięć kieszeni zapinanych na zamek: dwie frontowe, dwie tylne oraz kieszeń w stylu “cargo”. Nie dotarłem do informacji o zamkach, ale bez względu na to, kto jest ich producentem, działają bezbłędnie po dziś dzień.

W szafie mam kilka par trekkingowych spodni (np. Fjallraven Barents Pro/Keb). Łatwiej więc o uczciwe porównanie. Co najważniejsze – VINO są dużo, dużo tańsze. Ma to kolosalne znaczenie dla domowego budżetu. Ma też znaczenie psychologiczne… Tu dochodzimy do osobistej, z lekka wywrotowej teorii. Nie musicie się z nią oczywiście zgadzać 🙂

Paradoksalnie tańsze spodnie VINO poprowadzą Nas w bardziej niedostępne tereny. Jak to możliwe? Odpowiem pytaniem. Które spodnie użyjecie do szurania tyłkiem po granitowej skale, które unurzacie w gęstym błocie? Dobre polskie spodnie w przystępnej cenie, czy zagraniczny drogi produkt z nagrodą ISPO? No właśnie. Ja wybieram do zadań specjalnych model VINO.

ps. połowa spotkanych turystów po obu stronach Tatr, dokonała tego samego wyboru.

Milo VINO doskonale sprawdzają się w zakresie temperatur +30/-10 stopni Celsjusza (przy niższych temperaturach oczywiście można założyć bieliznę termiczną). Są optymalnie przewiewne i elastyczne. To o tyle ważne, że pozostałe portki w mojej kolekcji nie do końca przepadają za polskim latem. Kieszenie? Jest ich pod dostatkiem. Ja najczęściej korzystam z kieszeni “cargo” na prawej nodze. Mieści duży telefon, a to bardzo ważna cecha w dobie szybko “rosnących” telefonów. Gumki w pasie oraz pasek trzymają spodnie w ryzach. Sam materiał szybko schnie i nie łapie błota.

Szukałem możliwie uniwersalnego modelu, wystarczająco elastycznego, bardzo trwałego i w rozsądnych pieniądzach. Milo VINO spełnia te kryteria. Czy to jednak spodnie doskonałe? Zróbmy krótkie podsumowanie:

MOCNE STRONY PRODUKTU

  • prosty, ponadczasowy krój
  • wysoce elastyczne i szybkoschnące spodnie
  • wytrzymałe na uszkodzenia mechaniczne
  • profilowane kolana
  • 5 kieszeni zapinanych na zamek
  • elastyczny pas z dołączanym paskiem
  • polska marka

SŁABE STRONY PRODUKTU

  • spodnie w rozmiarze XL pasują na mnie idealnie z małym ale-są zbyt długie i wymagały skrócenia o 6 cm!
  • szwy w kroczu powoli puszczają

komentarz do uszkodzeń widocznych na zdjęciach:

  1. Podczas burzy w Tatrach ( TU ) uciekałem w dół w niezbyt rozsądny, ale skuteczny sposób – ślizgiem po głazach na tyłku. Straty w spodniach minimalne – dwa małe dziurki.
  2. Podczas ostatniego wypadu w Tatry ( TU ), przedzierając się przez labirynt głazów w kopnym śniegu, rakami przeciąłem materiał powyżej stuptutów. Na raki nie ma siły…
  3. Podczas górskich wypraw zaczęły puszczać nici w kroczu… Tego nie potrafię outdoorowo uzasadnić

Wspomniane uszkodzenia w spodniach są niczym blizny. Każda przypomina o innym zwariowanym projekcie 🙂

  • Budowa i jakość wykonania
  • Komfort
  • Cena/Jakość
4.7

Uzasadnienie

Do realizacji moich projektów potrzebuję dobrego i niezawodnego sprzętu. Czasem błądziłem szukając topowych produktów. Te nie zawsze spełniały moje oczekiwania. Marka Milo i spodnie VINO to cenne i bardzo miłe doświadczenie. Okazuje się, że można mieć niezawodne produkty w rozsądnych pieniądzach. Mocna rekomendacja.

YOU MIGHT ALSO LIKE

0 Comments

Leave A Comment

Your email address will not be published.