" ...Przez piasek tak grząski, że po prostu wszystkie muskuły zerwane – czuję się jak bez duszy-Kazimierz Nowak "

Rowerem i pieszo przez czarny ląd

Chęć odkrywania nieznanych lądów i potrzeba utrzymania rodziny spowodowały, że pewien poznański urzędnik wsiadł na rower i przemierzył całą Afrykę. W podróży robił to, co potrafił najlepiej – zdjęcia i pisanie reportaży. Ja dowiedziałem się o Jego wyczynie dopiero w tym roku i właśnie z tej książki, a przecież Kazimierz Nowak bez wątpienia był jednym z największych podróżników ubiegłego wieku.

Kazimierz Nowak dojechał do Przylądka Igielnego. Dalej już się nie dało. Jego przemyślenia dotyczące kolonializmu spowodowały, że nie skorzystał z oferty komfortowego rejsu w kierunku domu. Wrócił inną trasą, rowerem.

Jak dla mnie – stał się pionierem współczesnego bikepackingu. Pan Kazimierz przemierzył 40.000 kilometrów, głównie na rowerze objuczonym 60 kilogramowym ekwipunkiem.

Polski podróżnik dotarł z aparatem w miejsca nieznane. Na kliszy uwiecznił mieszkańców tego ogromnego kontynentu, ich codzienne życie i zwyczaje. Stworzył kolekcję zdjęć bezcenną dla historii Afryki. Listy pisane z podróży w latach 1931-1936 to reporterskie arcydzieło, które czyta się “od deski do deski”. Nie sposób opisać wielości wątków, ważnych i mądrych spostrzeżeń. Jeśli szukacie świetnie napisanej książki, reportażu na miarę największych nazwisk tego gatunku, to zwyczajnie tej książki nie można pominąć, kropka.

wydawnictwo Sorus

więcej na stronie www.kazimierznowak.pl

0 Comments

Leave A Comment

Your email address will not be published.