We are culture science and a quest for design lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit.

czerwiec 2018

Mam słabość do produktów outdoorowych ze Skandynawii. Szukałem więc dobrze oddychającej kurtki na cięższe, jesienno-zimowe wypady z tamtejszych fabryk. Finalnie wybrałem markę Haglofs i Ich flagowy model Spitz, trochę dla kolorów ziemi, kroju ale i wyjątkowo okazyjnej ceny.  W przeciwieństwie do produktów The North Face, Jack Wolfskin, Mammut czy innych popularnych w Polsce marek, odzież skandynawska jest ciężko dostępna w zakresie poszczególnych fabryk, koloru, rozmiaru. Kupowałem więc trochę w ciemno w oparciu o renomę marki i modelu oraz recenzje innych użytkowników. Jeśli coś jest dobre, to się tego nie psuje. Spitz Jacket od Haglofs to kurtka obecna na rynku od 11 lat. Dopiero

W domu dostałem zadanie, by kupić sobie zimowe buty do pracy. Jakoś nie podobały mi się "wyjściowe" buty i postanowiłem znaleźć buty uniwersalne do jeansów i w teren. O dziwo, to żona pchała mnie w kierunku butów ze znakiem wilczej łapy. Ciężko pisać recenzję butów, do których nie ma uwag. Znalazłem jedno ALE

Od lat jestem zwolennikiem solidnych, skórzanych, górskich butów. Byłem ciekaw, czy współczesna technologia może zmienić mój, być może przestarzały, punkt widzenia. Okazja nadarzyła się szybko. Przecenione buty The North Face Liteweave Fastpack Mid wpisywały się w koncepcję nadchodzących wypraw z przyjacielem. Chcieliśmy iść na lekko, daleko i szybko. Odstawiłem więc na półkę moje Meindl Vakuum i wskoczyłem w buty TNF. Buty okazały się bardzo lekkie i miękkie, niczym kapcie. Pianka EVA oraz wkładka OrthoLite doskonale amortyzowały moje stopy podczas kilkunastogodzinnych marszów. Gumowy otok w okolicy pięt i palców zdał egzamin i świetnie chronił je przed bolesnymi obiciami o kamienie i korzenie, a miękka

Spotykam się ze sporym zaskoczeniem rozmówców, kiedy wspominam o spaniu w hamaku. Nie dziwię się, bo dla mnie też to była „egzotyka”. Spędziłem sporą część życia w namiocie a pomysł na hamak przyszedł zaledwie dwa lata temu, zupełnie niespodziewanie. Byłem zaintrygowany alternatywną możliwością biwakowania a kilka ważnych zalet spowodowało szybkie zakupy. Komfort Wspinając się w skałkach, podróżując po górach, często kładłem się tam, gdzie zaskoczył mnie wieczór. Spanie na nierównym terenie, usianym patykami, kamieniami, liśćmi na najprostszej karimacie powodował, że często wstawałem zmęczony. Ukształtowanie terenu w przypadku hamaków nie ma znaczenia. Kamienie, korzenie czy nachylenie stoku nie mają wpływu na dobór miejsca

Do tego wpisu zainspirował mnie przyjaciel.  Nie będzie to opis nowego produktu. Napiszę o moim wysłużonym kompanie, plecaku który towarzyszy dzielnie od kilkunastu lat we wszystkich moich wyprawach. Jack Wolfskin Waverider 32 to optymalny plecak na szybką wędrówkę w każdych warunkach. Jest już zmęczony ale nic nie chce się w nim zepsuć. Ciekawym jest system zamykania plecaka, który obecnie kopiuje się w wielu hipsterskich plecakach. System wentylacji pleców AVB Air Zone System dobrze spełnia swoją funkcję. Liczne taśmy i rzepy pozwalają dopiąć kijki, czekan, kask a miejsce na system hydracyjny pomoże w odpowiednim nawodnieniu organizmu. Turystyka górska, sporty zimowe i

Pojechaliśmy w piątek, ostatnim pociągiem, na ostatnią stację, do ostatniego przygranicznego miasteczka. Pachniało świeżym deszczem. Z knajp wychodzili ostatni klienci. Miasto powoli kładło się do snu. Minęliśmy ostatnie domy. Latarnie doświetlały zmęczonym, żółtym światłem, końcowe metry asfaltu. Potem już tylko ciemność. Szliśmy szybkim krokiem. Góry się piętrzył, kilometry ginęły za nami.  Jakże cicho wkoło. Czwarta rano, postój i wieszanie hamaków. Przez najbliższe 2,5 godz zapewnią nam odrobinę snu. 8 rano. Mijamy pierwszego turystę. Niewielu ich potem było. Może ze dwudziestu w okolicach Śnieżnika. W jednej chwili niebo posiniało a grzmoty zapowiedziały rychłą zmianę pogody. Pogoniliśmy  dalej w nadziei wyprzedzenia deszczu. Złapał nas w lesie.

Pewien czternastoletni chłopiec otrzymał od dziadka swój pierwszy (jeszcze miechowy) aparat fotograficzny. Od tej chwili fotografowanie stało się Jego życiową pasją, którą zaprzestał jedynie na czas wojny. Wstawał wcześnie rano i przepadał na całe dnie, by dokumentować życie otaczającej przyrody. Maskowanie w terenie doprowadził do perfekcji. „Film jakiego Polska jeszcze nie widziała” - tak rozpisywała się prasa podczas premiery Jego filmu. Projekcja „Bezkrwawych Łowów” zapoczątkowała filmową karierę Włodzimierza Puchalskiego - pioniera polskiej fotografii i filmu przyrodniczego. Jego książki, fotografie, filmy wciąż stanowią inspirację dla kolejnych pokoleń. Wracając z Radomia włączyłem w aucie audiobooka. Było to słuchowisko "Bezkrwawe łowy". Ciałem byłem w samochodzie

Fotografia przyrodnicza odegrała ogromną rolę w naszej edukacji. Odkryła wielkie tajemnice natury. Kto choć raz starał się zrobić zdjęcie dzikim zwierzętom w naturalnym środowisku, ten wie ile zachodu trzeba dla jednego, udanego zdjęcia. Richard i Cherry Kearton byli prawdopodobnie pierwszymi na świecie zawodowymi fotografami przyrody. Zaczynali  w północnym Yorkshire w latach dziewięćdziesiątych XIX wieku. Tanim aparatem udało się im uchwycić gniazdujące ptaki, owady i ssaki. Spali w drzewach, na wodzie, zwisali na długiej linie , a wszystko by podpatrzyć i udokumentować życie przyrody. Dzisiaj niektóre z zastosowanych metod byłyby słusznie kwestionowane. Posmarowali na przykład miodem kwiaty i pnie drzew, by przyciągnąć uwagę owadów.

Warrick Mitchell mieszka w jednym z najbardziej odległych miejsc na świecie-Fiordland w Nowej Zelandii. Jego dom znajdziecie w najstarszym parku narodowym w Nowej Zelandii. Dostać się tam można jedynie łodzią lub samolotem. Życie w takiej izolacji może być trudne, ale może też być niesamowicie satysfakcjonujące. Jeśli zapragniecie odwiedzić Warricka, wejdźcie na stronę awaruaguides

You don't have permission to register