Grube skarpety na diecie, czyli test Smartwool Mountaineering Extra Heavy Crew

Zima się kończy, więc czas już najwyższy, by opisać testowane skarpety marki Smartwool – model Mountaineering Extra Heavy Crew. Swoją drogą ciekawe, że tak mało jest recenzji koszulek, gaci (przepraszam: bielizny), czy skarpetek. Zamierzam to zmienić. Nie widać tych produktów na zdjęciach, ale sprawiają, że czujemy się świetnie w każdych warunkach atmosferycznych.

Marka Smartwool powstała w 1994 z inicjatywy pasjonatów, którzy chcieli spędzań maksymalnie dużo czasu na nartach, w ciepełku i komforcie. Tak odkryto zalety wełny merynosów. Była tak dobra, że użyto jej niemal w każdym produkcie Smartwool.

Komfort we wszelkich aktywnościach outdoorowych to nośna idea i motor napędowy wszelkich działań Smartwool – począwszy od łańcucha dostaw wełny merynosów. programu ochrony środowiska, etap projektowania i produkcji. Kupiłem ideę, no i skarpety.

Mijają właśnie dwie zimy testów. Skarpety są starsze od mojej strony Rewild.pl, więc nie będzie zdjęć produktu “przed”. Będą tylko dwie focie “po”, ale po kolei.

Skarpety Mountaineering Extra Heavy Crew dostępne są w wielu sklepach alpinistycznych. Są dobrze opisane i łatwo dobrać odpowiednią rozmiarówkę.

Skład: 74% merino, 25% nylon, 1% elastan

dwa wykończenia kolorystyczne

produkcja: USA

cena regularna: 99,90 PLN

Komfort

Pierwsze, co mnie zaskoczyło, to ich objętość, mięsistość. Są tak milusie, że “szkoda” je zakładać na nogi. Trochę obawiałem się efektu “ciasnego” buta. Bez problemu wbiłem się jednak w moje buty. Skarpety zapewniają niesamowitą amortyzację. Docenić to można zwłaszcza przy większej wadze ciała, lub długiej wędrówce z plecakiem. Skarpety świetnie dawały sobie radę podczas zimowych wędrówek przy dużych mrozach, jak i marszruty w czas wiosennych roztopów. Grzały, kiedy było zimno, chłodziły w ciepłe dni. O dziwo, stopy pozostawały suche. Skarpety katowane były w trybie ciągłym, z krótkimi przerwami na ich pranie. Nie oznacza to, że zabłądziłem w górach na dwa lata. To żona podbierała je przy każdej, możliwej okazji. Jest ciepłolubna nad wyraz. Do tego na zbytecznej diecie, która wychładza organizm. Skarpety raz służyły za kapcie, częściej jako skarpety do spania. Cóż począć… Głoszę zasadę “pure nature” a wełna merynosów mieści się w tej eko-koncepcji…

Outdoorowe skarpety służą do działań w terenie. To żadne odkrycie. Drogie panie (a może i panowie) na diecie dr Dąbrowskiej – właśnie odkrywam przed Wami nowy produkt i nową funkcjonalność skarpet Mountaineering Extra Heavy Crew. To produkt MUST HAVE !

Trwałość

Skarpety nadal działają znakomicie. Ściągacze są takie, jak należy. Nic nie uciska, nic nie zjeżdża. Są dwa przetarcia na kostkach. Tu jednak ważna uwaga! To nie wina skarpet, a testowanych TU butów. Wszyte po wewnętrznej stronie buta naszywki, minimalnie uszkodziły delikatną wełnę, w pierwszym dniu ich użytkowania. Pomijając kilka zmechaceń, brak śladów zużycia po dwóch latach użytkowania! Dla mnie to ogromne, pozytywne zaskoczenie.

Cena/Jakość

Skarpety Mountaineering Extra Heavy Crew warte są grzechu i swojej ceny. Niesamowita jakość i komfort, którego wcześniej nie zaznałem spowodowały, że stałem się fanem marki Smartwool. Szacunek dla planety i zwierząt to kolejny, a dla mnie najważniejszy, atut! Brawo.

Mocne strony produktu:

• bezszwowa konstrukcja
• niesamowite właściwości naturalnej wełny merynosów z Nowej Zelandii
• niespotykany komfort i trwałość
• doskonała amortyzacja
• bezuciskowy ściągacz
• doskonała termokontrola
• technologia WOW ( Wool on Wool, tj. dodatkowa warstwa włókien SmartWool Duroyarn w miejscach najbardziej narażonych na przecieranie )

Słabe strony produktu:

• brak, choć żona jedną wadę znalazła-moje skarpety są na Nią za duże 🙂