Zielona Fala-wywiad z PAPRODZIADEM


Włodek „Paprodziad” Dembowski: filozof, poeta, wokalista Łąki Łan, Dziady Kazimierskie, November Project i Czessband, organizator festiwalu Kazimiernikejszyn, Zimiernikejszyn, animator nietypowych wycieczek w ramach Warszawskiej Turystyki Ekstremalnej i Klubu Tomka Sawyera w Kazimierzu, wielki miłośnik przyrody i rolnik na hektarze.
Jest Zbrodnia, jest kara. Od dłuższego czasu ludzie czynią sobie Ziemię poddaną, a przecież jeszcze chwila i znikniemy, jak dinozaury. Kiedy to pojmiemy?
WD: Pojmiemy to, kiedy przyjdzie na to czas. Kiedy dojrzejemy w tym, w czym dojrzewamy…. Mam nadzieję i wierzę, że “plan” jest tak skonstruowany, że jakoś to się uda. Może mogą się do tego przyczynić moje teksty i przesłanie zakamuflowane w nieco rozrywkowym Łąki Łanie.

Mieć, czy być? Mam wrażenie, że im więcej mamy, tym większą pustkę odczuwamy.
WD: Mieć miedź…))) To etap wspomnianej drogi, tego dojrzewania… aż w końcu dojrzymy, co jest tu dla nas najważniejsze… Równowaga pomiędzy być i mieć a nawet łączenie tego, to chyba jedna z najpiękniejszych zdolności jakie Człekozaur może zdobyć..)))
Tworzymy, dzielimy, wykluczamy… Na każdym kroku pokazujesz, że nie tędy droga. (koncert November Project , na który mnie zaprosiłeś, zachwycił energią, jednością, szacunkiem).
WD: Jesteśmy Jednym Organizmem. Ja już to odczuwam w miarę możliwości… Nic tylko zaKaziać… Wierzę w Efekt Setnej Małpy ..(tu nawiązanie tajemne do nowej płyty ŁŁ)
Jesteśmy tym, co jemy. Czy nie powinniśmy cofnąć się o jakieś 200 lat: własna krowa, kura, warzywka z ogródka bez chemii, antybiotyków i ulepszaczy? Twój PaproCzoch (uprawiasz w Mołdawii ekologiczny czosnek metodą permakultury) wychodzi naprzeciw tej koncepcji.
WD: Czasami trzeba się odbić od dna… Oby było dokąd się odbić…) Coraz więcej osób zwraca się poważnie ku przesłaniu Anastazji o “Jednym hektarze”. Ja też o tym marzę.

Łąki łan to mój ulubiony projekt. W nim wszystko się wzajemnie uzupełnia i napędza. Muzyka, filozoficzno-ekologiczne łamańce językowe, stroje… Filozofia miesza się z muzycznym pląsem. Trafia prosto w serce. Wyzwala się totalna energia. Gdzie/jak ładujesz swój wewnętrzny akumulator?
WD: Duuuużo w Przyrodzie, dużo świeżych owoców, słońca, wody, powietrza, dużo rozmów z ludźmi (wtedy częściej można trafić na kogoś, kto mądrze zagada), zwłaszcza z moją cudowną, mądrą, kochaną Żoną – to mój Święty Graal…)
Na koniec chciałbym nawiązać do utworu LASS. To zapowiedź nowej płyty? Kiedy premiera?
WD: Po Lesie kolejny singiel a wraz z trzecim płyta. Jesienią będzie !
Po co nam LASS?
WD: LASS to hołd i zaproszenie do odnowienia relacji z nim. To zwiastun nowej płyty, kolejnych organicznych, filozoficznych przekazów pozytywnie nastrajających, inspirujących, pobudzających. Muzycznie – jak zwykle eklektycznie. Poświadczą o tym kolejne single. Każdy z innej bajki. 20 lat docierania się członków zespołu dało, mam nadzieję, soczysty, apetyczny owoc. Na zdrowie!
0 Comments