" Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego czego nie zrobiłeś, niż tego co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj. Śnij. Odkrywaj. Mark Twain "

Before it is gone-wywiad z Mateuszem Waligórą

MP Marzenia są potrzebne? Jaka jest ich cena?

MW Dla mnie marzenia są siłą napędową, bardzo często nadającą sens mojemu życiu, nawet wówczas, gdy z jakiegoś powodu nie potrafię go dostrzec. Cena za ich realizacje bywa wysoka, choć to dosyć mylne rozumowanie, bo ich wartościowanie najczęściej mija się z celem. Wiem jedno – im więcej wyrzeczeń tym większa będzie radość, gdy uda się je zrealizować. Ważne jednak, by “kosztem” realizacji swoich marzeń w jak najmniejszym stopniu obciążać innych. To uczciwy “deal”.

MP Czy chcesz, aby Wasze dzieci zostały podróżnikami czy powinny obrać własną drogę? Jeśli marzysz o wspólnej wyprawie, to gdzie chciałbyś razem pojechać?

MW Mam dwóch synów. Nie wyobrażam sobie narzucania im swojej woli tak samo jak nie wyobrażałem sobie tego, by ktoś zdecydował za mnie. Niech zostaną kim chcą i niech będzie im z tym dobrze. Nie mam też wymarzonej wyprawy. Jeśli chcemy wyruszyć to po prostu bierzemy się za planowanie i ruszamy. Po co zwlekać?

MP Jest coś jeszcze do odkrycia i zdobycia?

MW Myślę, że to co wiemy o oceanach to jedynie niewielki procent tego, co kryją przed nami głębiny. W Pakistanie znajdują się jeszcze dziesiątki sześciotysięcznych szczytów, na które nikt nie wszedł. Myślę, że pole do popisu w kwestii eksploracji będzie miało jeszcze wiele pokoleń.

MP Ludy koczownicze ale i zwierzęta przez stulecia wędrowały swoimi szlakami w zgodzie z rytmem przyrody. Jak ustanowione przez człowieka granice państw wpływają na ich obecny los?

MW Granice zdają się być czymś naturalnym, zarówno w świecie ludzi jak i zwierząt, nad czym bardzo ubolewam. Moje przemyślenia na ten temat bardzo celnie określił w swojej książce „Głód” Martin Caparrós. Pozwolę sobie zatem na cytat:

Jest coś okrutnego w tych splotach okoliczności, które nazywamy krajami i które – jak się nam wmawia – są czymś bliskim, co powinniśmy kochać całą duszą i chronić, nawet za cenę życia

MP Jesteś kronikarzem, tego, co powoli odchodzi. Co najbardziej Ciebie poruszyło?

MW Prędkość znikania andyjskich lodowców. To już nawet nie jest kwestia liczb i wykresów, w których połapią się co bystrzejsi w rachowaniu. Pamiętam dzień, w którym przemierzałem pasmo górskie Sierra Nevada El Cocuy na pograniczu kolumbijsko-wenezuelskim. Korzystałem wówczas z przewodnikowego opisu drogi, który na jednej z przełęczy zalecał użycie wspinaczkowych raków w związku z wejściem na lodowiec. Po lodzie nie było jednak śladu! Opis liczył dwa lata.

MP Z punktu widzenia wrażliwego na przemijanie podróżnika, jakie zagrożenia widzisz dla planety i ludzkości? Co tracimy wraz z rozwojem cywilizacji?

MW Bardzo bliskie są mi wierzenia społeczności Aymara i Keczua zamieszkujących Peru i Boliwię. Zgodnie z ich wierzeniami naszą matką jest Ziemia: Pachamama lub z hiszpańskiego – Madre Tierra. Ziemi i naturze należy się bezwzględny szacunek – jak matce. To dzięki niej funkcjonujemy będąc jej nierozerwalną częścią.  I tu po raz kolejny na usta ciśnie mi się cytat:

Kiedy wycięte zostanie ostatnie drzewo, ostatnia rzeka zostanie zatruta i zginie ostatnia ryba – odkryjemy, że nie można jeść pieniędzy.

Niestety myślę, że zmiany, których dokonali i każdego dnia dokonują ludzie są nieodwracalne. Schrzaniliśmy.

MP Egzotyczne, dalekie wyprawy są bardzo pociągające ale dla większości czytelników mogą wydawać się nieosiągalne. Myślę o finansach, logistyce, rodzinie oraz podjęciu samej decyzji. Jak zrobiłeś ten pierwszy krok ku wielkiej przygodzie?

MW Bardzo chciałem zobaczyć świat. Ta determinacja była tak wielka, że przeorganizowałem całe swoje życie, by było to możliwe. Tutaj chyba powinienem nawiązać do pierwszego pytania o marzeniach i ich cenie. Każdy z Czytelników powinien sobie odpowiedzieć na pytanie: czy i na jakie kompromisy jest w stanie pójść. Ja tak bardzo chciałem zobaczyć świat, że zamieniłem podróżowanie w swój zawód, ale to już inna historia.

MP Zostałeś ambasadorem marki Fjallraven, marki która przez swoją filozofię i produkty jest mi szalenie bliska. Co Ciebie urzekło?

MW W kolekcji są modele kurtek, których wygląd i funkcjonalność, nie zmieniły się na przestrzeni ostatnich 30 lat. Jeśli coś się sprawdza, to po co to zmieniać? Oczywiście funkcjonalna odzież i sprzęt to nie wszystko. Podkreślę słowo “filozofia”, które padło w twoim pytaniu. Filozofia Fjallraven to odpowiedzialność: za produkt, jego użytkownika, ale przede wszystkim za środowisko naturalne począwszy od produkcji, przez użytkowanie po recykling tego, co nie nadaje się już do kolejnej naprawy. Nie ma drugiej takiej marki na rynku!

MP  Masz swoje ulubione miejsca w Polsce, do których chętnie wracasz?

MW Nie mam takich. Lubię poznawać nowe miejsca. Nie potrzebuję wiele – otwarta przestrzeń jest tym co cenię sobie najbardziej.

MP Bliskie są mojemu sercu mikrowyprawy. Czy możesz podać kilka sprawdzonych przez Ciebie przykładów na ciekawe spędzenie czasu w gronie znajomych, rodziny lub samotne wyjścia?

MW Każdy sposób na spędzenie czasu w naturze jest moim zdaniem doskonałym pomysłem. Uwielbiam zasypiać przy ognisku. Czuć jego ciepło i zapach, by potem obudzić się w środku nocy i dostrzec, że śpię pod Wielkim Wozem. Idę o zakład, że w ciągu 5 minut będziemy w stanie spośród swoich znajomych wymienić 10 osób, które nigdy tego nie doświadczyły – a to magia jest, w najczystszej formie!

MP Pięknie dziękuję za rozmowę.

  *   *   *

Moim gościem był Mateusz Waligóra – specjalista od wyczynowych wypraw w najbardziej odludne miejsca planety. Szczególnym upodobaniem darzy pustynie, od Australii po Boliwię. Na koncie ma rowerowy trawers najdłuższego pasma górskiego świata – Andów, samotny rowerowy przejazd przez najtrudniejsza drogę wytyczoną na ziemi – Canning Stock Route w Australii Zachodniej oraz samotny pieszy trawers największej solnej pustyni świata – Salar de Uyuni w Boliwii. Za dotychczasowe wyprawy był wyróżniany na największych polskich festiwalach podróżniczych. Jest także jedynym polskim współlaureatem grantu eksploracyjnego Polartec Challenge. Na co dzień pracuje jako stały współpracownik National Geographic Traveler oraz przewodnik wypraw trekkingowych na kilku kontynentach. Jego fotografie publikowały media na całym świecie, między innymi: The Guardian, Daily Mail, National Geographic, Globetrotter Magazin, 4-Seasons Magazin oraz Adventure Travel Magazine. W 2017 roku na rynku nakładem wydawnictwa Agora pojawiła się książka: ‘TREK’ nagrodzona tytułem “Książka Górska Roku” w kategorii “Przewodniki i poradniki górskie” na Festiwalu Górskim w Lądku Zdrój.

Mateusz Waligóra jest ambasadorem marek Fjällräven, Primus i Hanwag.

Chcesz wiedzieć więcej? Zajrzyj na www.mateuszwaligora.com oraz www.nakrancach.pl

0 Comments

Leave A Comment

Your email address will not be published.